Na bezdrożach zgubiłem gdzieś swoje szczęście .
Zapomniałem o nim, wypadło mi, wysmyknęło się pomiędzy palcami kiedy chciałem je podnieść.
Od tego czasu próbuje i szukam.
I zawsze upadam. I zawsze błądzę.
Jak człowiek bez mapy w nowym miejscu, jak człowiek bez światła w ciemności.
Dziś urodziny mamy, właśnie wróciłem, u dziadków dziś.
Moja głowa pęka od problemów życia codziennego, ale dam radę. Muszę.
1 komentarze
Świetnie wyglądasz ;3
OdpowiedzUsuń